Pomocnik West Hamu Edimilson Fernandes przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Szwajcarii. 20-latek ma nadzieję, że uda mu się zadebiutować w drużynie narodowej już w najbliższym meczu z Wyspami Owczymi.
Były piłkarz FC Sion ma za sobą imponujący czas. Fernandes bez kompleksów przebił się do składu Młotów i pełni w drużynie Slavena Bilicia coraz większą rolę. W spotkaniu EFL Cup z Chelsea FC na London Stadium, Fernandes zdobył swojego pierwszego gola dla The Irons.
Po dobrych występach w reprezentacji Helwetów do lat 21 (gole z Kazachstanem i Norwegią), selekcjoner Vladimir Petković postanowił dać szansę młodemu graczowi w dorosłej kadrze. Edi cały mecz z Andorą przesiedział na ławce rezerwowych, ale wierzy, że w najbliższą nadzieję zagra w eliminacjach Mistrzostw Świata.
– Mamy przed sobą mecz eliminacyjny z Wyspami Owczymi w Lucernie. Chcemy wygrać i kontynuować dobry start w meczach grupowych. Wygraliśmy do tej pory wszystkie trzy mecze i chcemy wygrać czwarty. Osobiście dobrze mi się gra na treningach i mam nadzieję, że odegram jakąś rolę w meczu. – powiedział Edi
– Reprezentowanie mojego kraju to moje marzenie. Trenuję ciężko u boku mojego kuzyna Gelsona Fernandesa. Mam nadzieję, że zbiorę jeszcze więcej doświadczenia i że wszystko nam ułoży się pozytywnie. Mam nadzieję, że utrzymam swoją formę w barwach West Hamu i reprezentacji Szwajcarii. – zakończył