Młody pomocnik West Hamu Edimilson Fernandes miał ogromny wkład w zwycięstwo zespołu nad Sunderlandem. Utalentowany Szwajcar zagrał świetnie spotkanie i dał jasny sygnał Slavenowi Bilicowi, że chciałby co tydzień występować w pierwszym składzie Młotów.
Na pierwszy rzut oka, w ogóle nie było widać, że ten 20-latek gra dopiero czwarty mecz w koszulce The Hammers. Co lepsze to był pierwszy występ popularnego Ediego w wyjściowej jedenastce.
Fernandes wyróżniał się na murawie dynamiką, atletycznością, spokojem, opanowaniem i zdecydowaniem. Nasz piłkarz wyglądał na boisku jak by grał w Premier League od wielu lat, a nie dopiero wchodził do tej ciężkiej ligi. Przed starciem z Czarnymi Kotami, gracz rozegrał tylko 20 minut w lidze angielskiej!
Miejsca na boisku po których poruszał się Szwajcar.
Pomimo tego, że Edimilson jest prawonożny to bardzo dobrze poradził sobie na lewej stronie boiska, gdzie z konieczności zastępował zawieszonego za kartki Aarona Cresswella.
Statystycznie pozyskany za 5,5 miliona funtów z FC Sion gracz wypadł rewelacyjnie.
Szwajcar miał 74 kontakty z piłką i tylko Mark Noble, Dimitri Payet, Pedro Obiang i Cheikhou Kouyate mieli więcej razy futbolówkę przy nodze. Fernandes wykonał 45 podań, z czego 43 były celne, co daje skuteczność 95,6%! Ponadto zawodnik zaliczył trzy udane dryblingi.
Wszystkie podania Fernandesa w spotkaniu z Sunderlandem.
Reprezentant Szwajcarii oddał cztery strzały co jest drugim wynikiem po Simone Zazie. Defensywnie Edi również był zaangażowany, dzięki czemu zaliczył cztery przechwyty i trzy razy ratował zespół wślizgiem przed kontrą Sunderlandu.
Jedynym minusem w grze młodego pomocnika Młotów były trzy faule i głupia żółta kartka, złapana w pierwszej połowie.
Edimilson Fernandes individual highlights VS Sunderland. Incredible home debut. pic.twitter.com/m8EilMI66l
— WestHamFCLive (@WestHamFCLive) 24 października 2016
Występ Fernandesa w minutowym filmiku.
Moja opinia:
Edimilson Fernandes zagrał wybornie w tym spotkaniu. Przecierałem oczy ze zdumienia patrząc na jego grę. Wydawało mi się, że widzę na murawie doświadczonego zawodnika, który rozegrał już wiele spotkań w Premier League. 20-latek świetnie zastąpił na pozycji lewego wahadłowego skrzydłowego Aarona Cresswella. Wyobraźmy sobie teraz co ten gracz może zaoferować zespołowi gdy będzie grał na swojej nominalnej pozycji – środkowego ofensywnego pomocnika. To naprawdę może być perełka w ekipie SuperSlava i objawienie tego sezonu. Jedno jest pewne. Wielka przyszłość przed Edim i oby tak spisywał się dalej. Z pewnością już niedługo dostanie kolejne szanse od Bilicia. Być może już w środę podczas meczu z Chelsea w EFL Cup na London Stadium.