Slaven Bilić po meczu z Sunderlandem wyznał, że jego zespół zasłużył na zwycięstwo. Boss chwalił drużynę po raz kolejny za charakter, który doprowadził do zdobycia trzech punktów.
– To był ważny i dramatyczny mecz dla obu zespołów. To nie był zagranie, które ćwiczyliśmy na treningach. Byłem przekonany, że Winston jest gdzieś w polu karnym. Kluczową decyzją dla tej akcji było krótkie rozegranie piłki przez Marka Noble’a i Dimitriego Payeta. Na szczęście Reid znalazł się na dobrej pozycji. To była świetna decyzja. Potrzebowaliśmy trochę szczęścia, ale udało nam się strzelić gola i wygrać. – stwierdził Chorwat
– Pierwsze pół godziny to był najlepszy futbol jaki zagraliśmy od dłuższego czasu. Wymienialiśmy dobrze piłkę i wygrywaliśmy pojedynki z rywalami. Dimi i Manu co trochę tworzyli sytuacje bramkowe. Mieliśmy sporo czasu by zdobyć gola, ale nie udawało nam się to. Mieliśmy również świetne pięć minut przed końcem pierwszej połowy. W drugiej połowie mecz zrobił się otwarty. W ostatnich piętnastu minutach zmieniliśmy system wprowadzając drugiego napastnika. Udało nam się zdobyć gola w ostatniej minucie meczu, ale nikt nie może powiedzieć, że nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. – dodał
– Nigdy nie straciliśmy wiary i energii podczas treningów. Nawet wiele treningów nie może dać takiej pewności siebie jak zwycięstwa. Udało nam się wygrać dwa ostatnie mecze i zachować dwa czyste konta. Chcemy grać jeszcze lepiej zarówno w defensywie jak i w ofensywie. Zdecydowaliśmy się na grę tym samym systemem, ponieważ ta taktyka sprawdziła się z Crystal Palace. Zabrakło Cresswella, ale wprowadziliśmy młodego Fernandesa, który grał bardzo dobrze przez całe spotkanie. – zakończył 48-latek