21 kwiecień 1986

Division 1

Boleyn Ground

W historii klubu odnotowano ponad 150 hattricków, nieliczni jak Vic Watson czy Geoff Hurst nawet sześciokrotnie trafiali do siatki w jednym meczu, ale jak do tej pory tylko Alvin Martin jako jedyny pokonał trzech różnych bramkarzy w jednym spotkaniu.

Surrealistyczny hattrick padł 21 kwietnia 1986 roku w wygranym spotkaniu z Newcastle United, aż 8-1. „Rzadko się zdarza, aby środkowy obrońca strzelił trzy gole w jednym spotkaniu, a do tego tak brzydkiej urody ! Jednak w ten, o to sposób przeszedłem do historii !”

Bez wątpienia faworytem tego spotkania był West Ham United, ale nikt nie spodziewał się zwycięstwa w takich rozmiarach, a zwłaszcza, że podopieczni Williego McFaula dwa dni wcześniej zremisowali w wyjazdowym spotkaniu z również aspirującym zespołem do mistrzostwa, Chelsea.

Według niepotwierdzonych pogłosek o tak wysokiej porażce Newcastle zadecydowała niedyspozycja piłkarzy z Tynesiders, którzy dzień wcześniej mieli się rzekomo dobrze zabawić w londyńskim pubie Blackmore, którego właścicielem był obrońca „Srok”, a w przyszłości zarówno menedżer „The Hammers” i Niewcastle, Glenn Roeder.

Ponadto tego dnia rywale mieli sporo problemów z obstawieniem bramki. Nominalny numer jeden Martin Thomas z powodu kontuzji barku nie wystąpił w spotkaniu z Chelsea związku z czym w bramce stanął jego zastępca David McKellar, który tego dnia na domiar złego uszkodził swojego biodro. W takiej sytuacji „Sroki” niechętnie musieli desygnować do gry w Thomasa, który już w piątej minucie spotkania po strzale Alvina Martina musiał wyciągać piłkę z siatki.

W pierwszych 45 minutach, bramkarz gości został pokonany jeszcze 3-krotnie, najpierw przez Raya Stewarta, później przez Neila Orra i na samym końcu przez własnego obrońcę Roedera, który w niewyjaśniony sposób skierował piłkę do własnej bramki. Po czymś takim chyba nie wielu chciałoby jeszcze wrócić do bramki, a zwłaszcza z kontuzjowanym barkiem.

Nie mając wielkiego wyboru, Newcastle postawiło w bramce nominalnego pomocnika, Chrisa Hedworta, który nie mając wielkiego doświadczenia gry na tej pozycji, ucierpiał na tyle poważnie w jednym starciu, że i on musiał opuścić boisko. Jednak jeszcze za nim zszedł z boiska musiał wyciągnąć piłkę z siatki po kolejnym trafieniu Alvina Martina. W tym momencie na boisko wbiegł kolejny rezerwowy, Peter Beardsley. Na koncertową grę gospodarzy, Newcastle zdołało odpowiedzieć tylko jednym gole, ale tego dnia tylko na tyle było stać gości. Kolejne dwa gole dla West Hamu dołożyli Paul Goddard i Frank McAvennie.

Na sześć minut przed końcem spotkania, gdy „Młoty” prowadziły 7-1, po raz kolejny swoją indolencję zademonstrował Glenn Roeder, doprowadzając do rzutu karnego. Wynik spotkania i zarazem swój hattrick ustalił Alvin Martin.

W książce „Boys of ’86”, Martin wspominał : „Wykonawcą rzutu karnego jak zawsze miał być Ray Stewart, ale trybuny domagały się żebym to ja go wykonał. Po meczu John Lyall nie był do końca zadowolony z tego powodu. Powiedział nam, różnica bramkowa może mieć bardzo ważne znaczenie na koniec sezonu i powinniśmy się zachować bardziej profesjonalnie. Każdy mówił „John było 7-1 i wspaniała okazja na pierwszy hattrick w karierze. Myślę, że tej nocy był nieco zbyt poważny.”

West Ham United: Parkes, Stewart, Parris, Gale, Martin, Devonshire, Ward, Orr, Dickens (Goddard 80) Cottee, McAvennie