West Ham United odniósł się do medialnych doniesień sugerujących możliwość zatrudnienia Paula Mitchella – dyrektora sportowego Newcastle United, który ogłosił swoje odejście z klubu z St. James’ Park z końcem czerwca.

Przed West Hamem jedno z najważniejszych letnich okien transferowych ostatnich lat. Klub stoi jednak przed tym wyzwaniem bez dyrektora sportowego – po tym jak Tim Steidten został zwolniony zaledwie sześć miesięcy po objęciu stanowiska. Steidten wydał zeszłego lata 155 milionów funtów na dziewięciu nowych zawodników, co spotkało się z dużą krytyką wewnątrz klubu.

W styczniu do zespołu dołączył Graham Potter, a wraz z nim jego zaufany współpracownik od spraw rekrutacji – Kyle Macaulay. Równocześnie właściciel większościowy, David Sullivan, ponownie zaczął pełnić funkcję de facto dyrektora sportowego.

W kontekście zbliżającego się okna transferowego oraz presji wynikającej z zasad Finansowego Fair Play (PSR), kibice obawiają się braku oficjalnego następcy Steidtena.

Po niespodziewanym ogłoszeniu przez Paula Mitchella o jego odejściu z Newcastle, pojawiły się spekulacje, że West Ham mógłby być jego kolejnym przystankiem. Mitchell ma bowiem dobre relacje z legendą klubu – Markiem Noble’em, który obecnie pełni rolę dyrektora w strukturach West Hamu. W przeszłości Noble był nawet gościem Mitchella w Monako, gdzie poznawał kulisy pracy w strukturach sportowych.

Jednak według informacji uzyskanych przez Hammers News, West Ham stanowczo zaprzeczył jakimkolwiek planom zatrudnienia Mitchella.

– „Nie ma żadnego zainteresowania sprowadzeniem Paula Mitchella” – przekazał rzecznik zarządu West Hamu w rozmowie z Hammers News.

Zapytany, czy oznacza to, że klub planuje kontynuować działania transferowe w dotychczasowej konfiguracji – czyli przy udziale Sullivana, Macaulaya i Pottera – odpowiedź była jednoznaczna:

– „Tak, to właśnie jest plan. Właściciel uważa, że sam sprowadził lepszych zawodników niż obaj dotychczasowi dyrektorzy sportowi. Niestety, mamy obecnie bardzo ograniczone środki do działania. Pracujemy nad sprzedażą kilku graczy, aby móc zacząć działać na rynku.”

Wszystko więc wskazuje na to, że mimo powiązań personalnych i zbliżającego się kluczowego okna transferowego, Paul Mitchell nie dołączy do West Hamu. Klub skupi się na pracy obecnego zespołu odpowiedzialnego za transfery, z nadzieją na lepsze decyzje kadrowe niż w poprzednim sezonie.