Mathias Kvistgaarden może być pierwszym nabytkiem West Hamu w letnim oknie transferowym.
Po zajęciu 14. miejsca w Premier League, pomimo ogromnych nakładów zeszłego lata, drużyna Młotów desperacko szuka wzmocnień w ataku. Podopieczni Grahama Pottera strzelili w tym sezonie 46 goli, a tylko Jarrod Bowen strzelił w lidze więcej niż 10. W rezultacie rozglądają się za nowym napastnikiem.
Z raportu Daily Mail wynika, że Mloty przystąpily do wyścigu o podpisanie kontraktu z duńską sensacją, która strzeliła w sezonie 23 gole. W kolejce po tego napastnika stoją rownież Celtic i Eintracht Frankfurt. Brondby może zażądać ponad 12 milionów funtów za 23-latka, który w zeszłym tygodniu pożegnał się z kibicami.
Potter potrzebuje wsparcia, aby odnieść sukces w West Hamie
Nie był to początek, jakiego wielu spodziewało się po Potterze. Miał on trudności z odbudowaniem kiepskiej formy The Hammers, którą odziedziczył po Julenie Lopetegui. Były trener Chelsea wygrał zaledwie pięć z 19 meczów i może znaleźć się pod presją, jeśli nie odwróci sytuacji.
Tacy jak Niclas Fullkrug, Crysencio Summerville i Luis Guilherme, którzy podpisali kontrakt zeszłego lata, nie dali pożądanego efektu i teraz coś trzeba z tym fantem zrobić.
Kvistgaarden to dokładnie taki typ napastnika, jakiego Potter potrzebuje, aby odmienić gre ekipy z London Stadium. Jest młody i dynamiczny, a tego właśnie brakuje zwycięzcom Ligi Europy UEFA 2023. Jego pressing, poruszanie się bez piłki i umiejętność znajdowania miejsca w polu karnym czynią go idealną opcją dla Pottera.
Byłoby to ryzykowne, biorąc pod uwagę, że nie ma on doświadczenia w angielskiej piłce nożnej, a Superliga jest znacznie mniej konkurencyjna. Jednak jego potencjał i stosunkowo atrakcyjna cena sprawiają, że jest to transakcja, którą warto zawrzeć, zwłaszcza biorąc pod uwagę potrzebę świeżej krwi w ataku.
Jeśli Davidowi Sullivanowi i spółce uda się sfinalizować transakcję, będzie to doskonały początek tak bardzo potrzebnej przebudowy skladu West Hamu.