Guido Rodriguez, mistrz świata z 2022 roku, planuje odejść z West Ham United po zaledwie jednym sezonie w klubie. Argentyński pomocnik, dołączył do londyńskiego zespołu latem 2024 roku, na zasadzie wolnego transferu z Realu Betis. Jego przygoda w Premier League jednak, nie przebiega zgodnie z oczekiwaniami.
Autor: Klaudiusz Brzozowski
Rodriguez pod wodzą menadżera Grahama Pottera, nie zdołał sobie wywalczyć miejsca w podstawowym składzie. Od przybycia trenera, Guido w samym styczniu rozegrał 127 minut, jednak od lutego, do dnia dzisiejszego, na boisku spędził zaledwie 65 minut. Zagrał dla klubu łącznie 22 mecze – 21 w Premier League, zaś 1 w EFL Cup, nie notując przy tym żadnych asyst czy bramek. 31-latek przegrywa rywalizację o miejsce w środku pola z takimi graczami jak James Ward-Prowse czy Tomas Soucek, więc nie dziwi fakt, że narasta w nim frustracja i chęć opuszczenia ekipy Młotów.
Według doniesień, Rodriguez otrzymał już oferty z takich klubów jak CF America oraz jego byłego klubu Real Betis. Najprawdopodobniejszym jest jednak powrót do River Plate, w którym rozpoczynał swoją karierę. Argentyński klub jest zainteresowany sprowadzeniem pomocnika, a negocjacje z West Hamem, ponoć są w toku.
Mimo, że Guido trafił do Młotów za darmo, klub może liczyć na zysk z jego sprzedaży. Środki, które za niego uzyskają, mogą zostać przeznaczone na wzmocnienie składu, w nadchodzącym, letnim okienku transferowym, zwłaszcza mając na uwadze, że Łukasz Fabiański, Danny Ings, Aaron Cresswell oraz Vladimir Coufal opuszczą klub, po wygaśnięciu kontraktów.
Rodriguez mimo momentalnych przebłysków, ostatecznie nie spełnił pokładanych w nim nadziei w West Hamie. Można było się spodziewać jego odejścia, jednak dla samego Guido, powrót do ojczyzny, zwłaszcza do River Plate, może być dla niego szansą na odbudowanie formy, jak i na regularną grę, zaś dla Młotów będzie to okazja na zysk oraz przebudowę składu, przed nowym sezonem.