To, o czym mówiło się od dłuższego czasu, wreszcie staje się faktem. Michail Antonio nie otrzyma propozycji nowego kontraktu i opuści szeregi drużyny West Hamu. Reprezentant Jamajki był związany z klubem z wschodniego Londynu od 2015 roku.
Po zakończeniu minionego sezonu przyszłość Michaila Antonio pozostawała jedną wielką niewiadomą. Jego umowa wygasła 30 czerwca, a klub ogłosił, że mimo braku jej przedłużenia, 35-latek nadal będzie formalnie zarejestrowany jako piłkarz West Hamu. Niedawno wystąpił nawet w meczu drużyny U21 przeciwko Boreham Wood, podczas którego udało mu się ustrzelić dublet.

Źródło – PA
NIC KOSZTEM ZDROWIA
Mijały kolejne dni, a o mowy nowej umowie Antonio jak nie było, tak nie ma. Teraz już wiemy, że temat definitywnie legł w gruzach – zarówno zawodnik, jak i sztab szkoleniowy uznali, że rozwiązaniem korzystnym dla obu stron będzie zakończenie tej jakże długiej i owocnej współpracy.
Swoją wolę Jamajczyk uargumentował wysoką intensywnością związaną z regularnym występowaniem w Premier League, która dla 36-letniego gracza może być szczególnie wymagająca. Nie zapominajmy o tym, że w trakcie ubiegłej kampanii piłkarz dotkliwie ucierpiał w wypadku samochodowym, o czym informowaliśmy was tutaj.
Odejście Antonio oznacza, że w obecnej rotacji West Hamu nie znajduje się już żaden zawodnik, który miał okazję grać na nieistniejącym już Upton Park. Zawodnikami z najdłuższym stażem w ekipie The Hammers są obecnie Tomáš Souček oraz Jarrod Bowen, którzy reprezentują ją od stycznia 2020 roku.

Źródło – PA
„KAŻDA WADA MA SWOJE ZALETY”
Zakończenie współpracy z Michailem Antonio ma także swoje plusy – choć aby się ich doszukać, należy zapomnieć o wszelakich sentymentach.
35-latek był jednym z najlepiej zarabiających graczy w zespole, który każdego tygodnia inkasował pensję w wysokości 90 tysięcy funtów. Nieprzedłużenie umowy z graczem umożliwi więc na zaoszczędzenie kwoty rzędu 4.68 miliona funtów rocznie.
Co więcej, w jego miejsce sprowadzono Calluma Wilsona – napastnika z równie imponującym stażem na poziomie angielskiej ekstraklasy, który mimo wieku (33 l.), nadal wie, jak umieścić piłkę w siatce. Dodatkowo przekonującym aspektem jest fakt, że przybył on na zasadzie wolnego transferu, a jego pensja ma być w głównej mierze bazowana na wynikach sportowych.
ŻEGNAJ, LEGENDO!
Antonio rozstaje się z West Hamem spędziwszy w jego szeregach blisko 10 lat. W tym czasie wystąpił w łącznie 323 meczach, strzelił 83 gole i 42-krotnie asystował.
W sierpniu 2021 roku Antonio wyprzedził Paolo di Canio i stał się najlepszym strzelcem Młotów na poziomie Premier League. Obecnie nadal wiedzie ten prym, a na jego koncie widnieje 68 trafień.
24-krotny reprezentant Jamajki był również jednym z kluczowych graczy zespołu dowodzonego przez Davida Moyesa, który w sezonie 2022/2023 sięgnął po trofeum Ligi Konferencji Europy.
West Ham żegna się z istną legendą, graczem, bez którego trudno wyobrazić sobie nowoczesną historię klubu. Podczas swojego pobytu we wschodnim Londynie Antonio wyrósł na jednego z liderów całego składu oraz społeczności The Hammers. Gdyby nie on, to nie wiadomo, czy Młoty nadal mogłyby się cieszyć z gry w Premier League – o sukcesach w europejskich pucharach nie wspominając. Powiedzieć, że popularny „Micky” to jeden z fundamentów ostatniej dekady West Hamu, to jak nie powiedzieć nic. Dziękujemy!
Once a Hammer, always a Hammer.