Pablo Zabaleta uważa, że Diafra Sakho jest bardzo ważnym zawodnikiem dla Młotów i może mieć duży wpływ na grę zespołu w obecnej kampanii. 

Reprezentant Senegalu rozegrał w tym sezonie tylko 233 minuty, ale w tym czasie zdołał strzelić trzy gole i zaliczyć jedną asystę. Ponadto w ostatnim spotkaniu kadry z Wyspami Zielonego Przylądka, były napastnik FC Metz także trafił do siatki.

 – Diafra może mieć wielki wpływ na naszą grę, ponieważ jest świetnym piłkarzem, ale tutaj chodzi o pewność siebie. Nie grał zbyt wiele w Premier League, bo zawsze wchodził z ławki na kilka minut. Rozpoczynał mecze tylko w Carabao Cup. To jest to czego oczekujesz od graczy z ławki. Jeśli wchodzą nawet na 10 minut to dają z siebie 100%. Zrobił to przeciwko Swansea City i jestem bardzo zadowolony z jego gry. 

Zabaleta dostrzega wielką jakość naszego numeru 15 i jest przekonany, że jeśli Sakho będzie dalej tak ciężko pracował to może trafić do wyjściowego składu Slavena Bilicia.

 – Oczywiście zawsze staram się zrozumieć sytuację piłkarza. Jestem nowym piłkarzem w klubie i nie znam sytuacji Diafry z ubiegłem sezonu, a także z poprzednich lat. Okno transferowe zostało zamknięte, Diaf nadal jest piłkarzem West Hamu i daje z siebie wszystko. Jest bardzo ważny dla tego klubu i jest świetnym piłkarzem. – mówił Argentyńczyk

 – Robił świetną robotę dla klubu i musi walczyć o miejsce i pokazać menedżerowi, że jest godny miejsca w zespole. To wszystko. Najlepszym sposobem na zwrócenie uwagi menedżera jest taka gra jak z Swansea. Wszedł, biegał, ciężko pracował i strzelił gola. To jedyny sposób. Zdrowa rywalizacja dla wszystkich jest dobra. 

 – Rozumiem to, że nie wszyscy piłkarzem mogą grać co tydzień. To jest praca menedżera i on musi zrobić to co najlepsze dla zespołu. Jako piłkarz wielokrotnie siadałem na ławce rezerwowych, ale jedynym sposobem na pokazanie się menedżerowi jest ciężka praca. O to właśnie chodzi. – zakończył Zaba