19 październik 1968
Division 1
Boleyn Ground
W historii West Ham’u United tylko dwóm zawodnikom udało się ustrzelić sześć goli w jednym spotkaniu.
Po raz pierwszy sztuki tej dokonał Vic Watson w starciu z Leeds United (8-2), 9 lutego 1929 roku, a ponad 40 lat później wyczyn ten powtórzył Geoff Hurst w spotkaniu z Sunderlandem (8-0).
Dla „The Hammers” to w dalszym ciągu najbardziej okazałe zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej i niezapomniane popołudnie dla pewnego pokolenia kibiców, a dla wówczas 27-letniego napastnika nie był to tylko jednorazowy wybryk, a naprawdę znakomita kampania, którą zakończył z 41 trafieniami na swoim koncie.
Czy taki wynik był zaskoczeniem ? Raczej nie. Ron Greenwood już nie raz udowodnił, że jego zespół stać na widowiskową grę, a najlepiej przekonali się o tym na początku rozgrywek piłkarze West Bromwich Albion, Burnley oraz Bolton, którzy łącznie w 10-dniowym odstępie stracili aż 16 goli.
W kolejnych spotkaniach forma strzelecka West Ham’u nieco się uspokoiła i tak też było do 19 października, kiedy to na Upton Park pojawił się zespół „Czarnych Kotów”, który doszczętnie został zdemolowany przez bohatera Anglii z 1966 roku.
Hurst swój strzelecki popis rozpoczął w 19 minucie wykorzystując dośrodkowanie Martina Petersa. Wynik spotkania podwyższył Bobby Moore i jeszcze przed przerwą spotkania Hurst skompletował swój drugi hattrick w sezonie. Po zmianie stron w ciągu kolejnych 15 minut dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a na 7-0 podwyższył Trevor Brooking. Wynik spotkania ustalił nie kto inny jak niezawodny tego wieczoru Geoff Hurst.
West Ham United: Ferguson, Bonds, Charles J, Stephenson, Moore, Redknapp, Peters, Boyce, Brooking, Sissons, Hurst.