Zawodnicy West Hamu United opuścili Vitality Stadium z wielkim rozgoryczeniem związanym z przegraną z Wisienkami 2:3 po golu w doliczonym czasie gry autorstwa Joshuy Kinga. 

King tego dnia zagrał pamiętny mecz, gdyż to on był autorem wszystkich trzech bramek dla gospodarzy. Dla Młotów punktowali natomiast Michail Antonio (pierwsza bramka w roku 2017) oraz pełniący rolę jokera w talii Bilicia – Andre Ayew.

Pomimo niekorzystnego rezultatu warto wspomnieć o jednej rzeczy – Andre Ayew występujący jako zmiennik ponownie wpisał się na listę strzelców w meczu wyjazdowym.

Reprezentant Ghany grał jedynie 32 minuty, ale to wystarczyło, by oddał dwa celne strzały, co dało mu trzecią pozycję w zespole, tuż za grającymi od początku meczu Michailem Antonio (sześć strzałów) oraz Sofiane Feghoulim (trzy strzały).

Drużyna z London Stadium w nieznacznym stopniu przeważała nad gospodarzami w procencie celnych podań (76% skuteczności), a wpływ na ten wynik miała bardzo dobra gra Andre Ayew. W tym dniu nasz napastnik dogrywał do kolegów ze skutecznością na poziomie 92 procent, co stanowiło najlepszy wynik w drużynie.

Tuż po dołączeniu do zespołu Młotów z walijskiego Swansea za rekordową sumę 20,5 miliona funtów, ciemnoskóry atakujący doznał niefortunnej kontuzji pachwiny, która wyłączyła go z gry na niespełna trzy miesiące. Jednakże od momentu zdobycia swojego pierwszego gola w bordowo-błękitnej koszulce w grudniu 2016 roku i powrotu z udanych dla zawodnika występach w Pucharze Narodów Afryki, zaczął on pokazywać na co go tak naprawdę stać.

Pomimo faktu, że nie zaczynał on ostatnich meczy w wyjściowej jedenastce, Andre konsekwentnie zdobywał gole na wyjazdach, zaliczając do tego trafienie z Watfordem oraz w zeszłą sobotę z Bournemouth. Nie tylko umieszczanie piłki w siatce rywali ma wpływ na wysoką ocenę gry napastnika. Ciężka praca na boisku oraz bardzo mądre przemieszczanie się na murawie sprawia, że Ayew stanowi duże zagrożenie za każdym razem, kiedy wchodzi z ławki rezerwowych.

Gol w spotkaniu z Bournemouth jest trzecim trafieniem najdroższego nabytku klubu w tym sezonie. Co warte podkreślenia, od 26 grudnia 2016 roku reprezentant Ghany zdobywa gola średnio co dwa mecze w Premier League. Oprócz tego, może on dopisać do swojego dorobku dwa trafienia występując w reprezentacji Ghany w Pucharze Narodów Afryki.

Oczywistym jest, że Andre Ayew będzie chciał zaczynać swoje mecze w pierwszej jedenastce Slavena Bilicia. Ten scenariusz jest bardzo prawdopodobny, jeśli napastnik będzie kontynuował swoją dobrą passę strzelecką z bieżącego roku kalendarzowego.