Reprezentant Senegalu, Diafra Sakho nie krył swojego zachwycenia, ze strzelenia gola w pierwszym spotkaniu po kontuzji. 25-latek znacznie przyczynił się do awansu Młotów do kolejnej rundy Pucharu Anglii. Napastnik pojawił się na boisku w 57 minucie, zmieniając Ennera Valencię i dziewięć minut przed końcem meczu strzelił gola głową, po asyscie Andy’iego Carrolla. Najskuteczniejszy piłkarz Młotów w tym sezonie, nie kryje również swojego rozżalenia z powodu nieobecności w Pucharze Narodów Afryki.

– Jestem bardzo zadowolony z powrotu do gry i ponownego zdobycia tak ważnego gola dla zespołu. To było moje pierwsze trafienie w FA Cup i to jest szczególne uczucie. I możliwość swiętowania tej bramki z kibicami jest zawsze dobra. Musimy grać jeszcze lepiej i wygrywać w następnych spotkaniach i zajść tak daleko jak to jest możliwe. – mówi Senegalczyk

– To był ciężki mecz i wiedzieliśmy, że taki będzie gdy zobaczyliśmy sobotnie wyniki Pucharu Anglii. Zawsze gra się trudno z zespołem z niższej klasy rozgrywkowej, gdyż oni chcą się pokazać i dają z siebie wszystko. My jesteśmy lepszym zespołem i było nam ciężko grać dobrze i być lepszą drużyną na boisku. Ale najważniejsze jest dla nas, że wygraliśmy i teraz czekamy na poniedziałkowe losowanie. – dodał były gracz FC Metz

– Mimo, że ponownie mogłem zagrać w zespole West Hamu, jestem smutny gdyż w tym samym czasie nie mogłem grać z moim krajem w Pucharze Narodów Afryki z powodu kontuzji. Byłem zadowolony, że chłopaki wyciągneli cenny remis w piątek z RPA. Mam nadzieję, że teraz uda im się uzyskać remis lub zwycięstwo, którego potrzebują by wyjść z grupy. Ja wspieram ich tutaj i oczywiście życzę wszystkiego najlepszego. – zakończył Sakho

Dla Diafry Sakho, gol przeciwko Bristol City był dziesiątym trafieniem dla West Hamu, w szesnastu rozegranych spotkaniach we wszystkich rozgrywkach.