Ostatnie dni były dla Declana Rice’a niezwykle udane. Pomimo 18 lat na karku, piłkarz awansował z zespołem U23 do Dywizji 1, zadebiutował w Premier League i dostał powołanie do dorosłej reprezentacji Irlandii. 

Młody defensor pojawił się w czwartek na zgrupowaniu drużyny narodowej w Cork i przygotowuje się do najbliższych meczów międzypaństwowych u boku takich graczy jak: Richard Keogh, Daryl Murphy czy Wes Hoolahan.

 – To było dla mnie spełnienie marzeń. Po pierwsze zadebiutowałem w Premier League w niedzielę, to było coś o czym marzyłem od dziecka. Potem dostałem telefon od Martina O’Neilla i powiedział mi, że chce abym przyjechał na trzy dni na zgrupowanie. Powołanie to dla mnie wielkie przeżycie. Nie mogłem początkowo w to uwierzyć. Byłem z moim tatą i on też zareagował jak ja. Moja rodzina jest bardzo dumna. – powiedział Rice

Postęp defensora był bardzo szybki. Od gry w Irlandii U17 i U19, poprzez kapitanowanie drużynie U23 Młotów w Premier League 2 do zdobycia nagrody Young Hammer of The Year. I to wszystko w tak krótkim czasie.

 – Wszystko zaczęło się od gry w U17 w zeszłym roku. I nie myślałem, że to wszystko pójdzie tak dobrze, że dostanę powołanie i przyjadę na zgrupowanie dorosłej kadry. Po powrocie z kwalifikacji w U19 Slaven Bilić wziął mnie do siebie po konferencji prasowej i powiedział, że gram bardzo dobrze i ludzie mnie oglądają. Byłem w szoku. Zawsze staram się grać jak najlepiej w zielonej koszulce reprezentacji. – dodał

 – Cieszę się z treningów z kadrą seniorów. Sesje treningowe były naprawdę dobre, a chłopaki dobrze mnie przyjęli. Darren Randolph powiedział mi, że wszystko jest w moich nogach, że jak będę grał dobrze w West Hamie to będę otrzymywał powołania. Powiedział, że chłopaki mówili o mnie same dobre rzeczy i że czuję się w kadrze mile widziany. – zakończył