Bramkarz Młotów, Darren Randolph nie może się doczekać sobotniego spotkania z Liverpoolem na Anfield. Stadion The Reds jest szczególny dla Irlandczyka, gdyż to właśnie na tym stadionie zadebiutował w Premier League, w barwach Charlton Athletic. 

Niedziela 13 maja 2007 roku tej daty wielu kibiców Młotów nigdy nie zapomni. To wtedy West Ham pokonał na Old Trafford Manchester United po golu Carlosa Teveza i utrzymał się w lidze. Jednak ta data jest również szczególna dla Darrena Randolpha. Wówczas 20-letni golkiper debiutował w Premier League na Anfield w spotkaniu Charltonu z Liverpoolem, które zakończyło się remisem 2:2.

Teraz po ponad ośmiu latach Irlandczyk znowu wróci na stadion The Reds, tym razem jako gracz innego londyńskiego klubu, West Ham United.

To był dzień po moich 20 urodzinach i wtedy zadebiutowałem w Premier League. Graliśmy bardzo dobrze i wygrywaliśmy do 87 minuty, ale następnie jeden z naszych zawodników po rzucie rożnym dotknął piłki ręką i otrzymali rzut karny. Strzelał Harry Kewell byłem blisko obrony, ale mecz skończył się wynikiem 2:2. To był ostatni mecz Robbiego Fowlera w Liverpoolu. Miałem kilka dobrych interwencji, więc to sprawia że mam dobre wspomnienia z tym meczem. – mówi były gracz Birmingham City

Jest kilka stadionów na których wszyscy chcą grać i Anfield jest jednym z nich. Mój tata kibicuje Liverpoolowi, bo grał w koszykówkę kilka lat w tym mieście. Nie mogę się doczekać, aby tam wrócić i zagrać przy tej atmosferze jeszcze raz. Mam nadzieję, że zagram dobrze jak w moim debiucie i zespół pokusi się o dobry wynik. 

Randolph wystąpił ostatnio po raz drugi w Premier League, ale już w barwach West Hamu, w przegranym meczu z Bournemouth 3:4. 28-latek wskoczył do bramki Młotów, w związku z zawieszeniem Adriana.

Jestem bardzo zadowolony z mojego występu oczywiście. Doszliśmy swoich rywali po przerwie, ale musimy wrócić do naszej gry czego nie zrobiliśmy w ostatnim weekend. Menedżer dużo mi pomógł swoim wsparciem, a ja chce mu się odwdzięczyć dobra grą. Szansa gry przytrafiła mi się szybciej niż się spodziewałem, ale nadal myślę że kara dla Adriana jest surowa. Nie mogę doczekać się następnego meczu i będę ciężko pracował, aby grać w Premier League. – twierdzi Randolph

Golkiper w najbliższym czasie być może dostanie szansę gry w reprezentacji Irlandii. Selekcjoner reprezentacji Martin O’Neill powołał Randolpha do szerokiej kadry na spotkania z Gibraltarem i Gruzją, które odbędą się w przyszłym miesiącu.

On zawsze powołuje pięciu bramkarzy do szerokiej kadry, a następnie wybiera czterech, więc będę czekał i zobaczymy czy znajdę się w ostatecznej kadrze. Są to kwalifikacje, więc wspaniale by było zagrać w nich. Musimy teraz wygrywać i mocno wierze, że teraz przed nami jest ekscytujący czas. – zakończył 2-krotny reprezentant Irlandii