Po kompromitującej porażce z Evertonem na wyjeździe (0:4) już w niedzielę przyjdzie nam zmierzyć się z najlepszą obecnie ekipą w Premier League – Manchesterem City. 

Podopieczni Pepa Guardioli w tym roku bardzo pewnie kroczą po mistrzostwo Premier League. Ciężko doszukać się słabych stron w ekipie naszych rywali. W meczu z Southampton co prawda zanosiło się na stratę punktów, jednak w doliczonym czasie gry zwycięskiego gola na 2:1 zdobył Raheem Sterling.

„Prawie-potknięcie” to zdecydowanie za mało by dywagować o słabszej dyspozycji The Citizens. W niedzielę zagramy z bardzo trudnym rywalem i w naszej obecnej formie ciężko o jakikolwiek optymizm.

Mecz będzie wyjątkowy dla Pablo Zabalety, który w Manchesterze spędził dziewięć lat. Inny były zawodnik City – Joe Hart, nie zagra z powodu klauzuli zawartej w umowie wypożyczenia. Będzie do szansa dla Adriana, o którego występy coraz bardziej domagają się kibice.

No właśnie. Klauzula nieco ułatwiła życie Davidowi Moyesowi. Joe Hart w ostatnim meczu spowodował rzut karny i puścił bramkę zza połowy boiska. Kibice chcą Adriana i będą go mieli już w niedzielę. David Moyes nie musiał podejmować trudnej decyzji o odsunięciu Anglika od składu. Jeśli Adrian sprawdzi się z Manchesterem City – naturalne będzie zostawienie go w pierwszej jedenastce na dłużej.

Do składu Pepa Guardioli wraca Leroy Sane. Problemem jest jednak spora liczba żółtych kartek na kontach Vincenta Kompany’ego i Fernandinho. Jesli któryś z tych piłkarzy złapie „żółtko” w meczu z The Hammers, będzie wykluczony z gry w derbach Manchesteru. Sam Pep Guardiola przyznał, że ta sytuacja może mieć wpływ na jego decyzje związane ze składem na niedzielę.

W ataku Młotów nie zobaczymy niestety ani Andy’ego Carrolla ani Javiera Hernandeza. Obaj leczą kontuzje. Wariant z Andre Ayew na środku jest najbardziej prawdopodobny. Niżej moja przewidywana pierwsza jedenastka. Mecz w niedzielę o godzinie 17:00.