11 listopada West Ham na własnym stadionie podejmie drużynę West Bromwich Albion. Zapoznajmy się z pięcioma punktami przed tym spotkaniem.

Zemsta

Kibice Młotów zrobią wszystko, co mogą, żeby wymazać z pamięci wrześniową klęskę z West Bromem. 17 września The Hammers przegrało swój wyjazdowy mecz aż 4:2. Mecze z The Baggies w ostatnim czasie nie idą zbyt dobrze podopiecznym Slavena Bilicia, pomijając wyżej wspomniane spotkanie zakończone 4:2, Londyńczycy mogą się pochwalić jeszcze wyższą porażką, bo aż 4:0 w walentynki ubiegłego roku. Sobotnia konfrontacja może wyglądać inaczej. Po zwycięstwach z Southampton, Crystal Palace i Middlesbrough wydaje się, że West Ham nabiera tempa i liczy na kolejną wygraną.

Reprezentacyjni koledzy

Nowy nabytek Młotów Robert Snodgrass w sobotnim meczu spotka kilku swoich kolegów z kadry. Darren Fletcher, Matt Phillips i James Morrison tak samo jak Snoddy grają w kadrze Szkocji. Matt Phillips przeżywa wspaniały pierwszy sezon na The Hawthorns, ma już na koncie cztery gole i osiem asyst, a Morrison trafiał do siatki trzy razy w ciągu pięciu ostatnich wyjazdów drużyny z West Bromwich. Mamy nadzieję, że James Morrison przerwie dzisiaj swą passę.

Kolejna kontuzja?

Andy Carroll nie trenował przez ostatni tydzień, więc Slaven Bilić ma nie lada zagwozdkę. Do ostatniej chwili Chorwat będzie wahał się nad wystawieniem rosłego napastnika. Na konferencji prasowej w czwartek Slaven przyznał, że Andy jest w dobrej formie i odczuwa jedynie niewielki ból w okolicach pachwiny. Carroll odgrywa pierwsze skrzypce w zespole Młotów, brak Anglika może mieć ogromny wpływ na wynik końcowy.

Głowy do góry

West Ham i West Brom słyną z walorów fizycznych i dobrych główek. Istotne w kontekście całego meczu mogą być walki powietrzne. Gdy Carroll jest w formie mało kto jest w stanie go zatrzymać, ale nie tylko wychowanek Newcastle jest groźny w powietrzu. Bardzo dobrze gra głową również inny z Anglików – Michail Antonio. Michail większość swoich bramek w koszulce West Hamu zdobył po strzałach głową.

Powrót Ayew

Po powrocie z Pucharu Narodów Afryki, Andre Ayew jest z powrotem w drużynie i może rywalizować o miejsce w składzie. Napastnik chce pokazać się z jak najlepszej strony na London Stadium. Kibice Młotów mają nadzieję, że reprezentant Ghany złapał swoją najwyższą formę przed turniejem w Gabonie i teraz West Ham będzie mógł czerpać z tego jedynie zyski. Cheikhou Kouyate tak samo jak Ayew powrócił już do wschodniego Londynu i obaj piłkarze są dostępni do gry. Czy zobaczymy ich już w sobotę?

Źródło: http://www.whufc.com