Pedro Obiang przyznał, że jego gol to dzieło przypadku. Pomocnik dodał, że miał ogromne szczęście, że piłka poszybowała do bramki.

To trzecie i zarazem najpiękniejsze trafienie Obianga w barwach West Hamu. Bramka była niezwykle ważna, ponieważ przesądziła o remisie spotkania.

Tottenham pomimo znacznej przewagi był w stanie uratować tylko jeden punkt. Na trafienie Obianga odpowiedział – również z dystansu – Son.

-To był idealny moment na wypracowanie prowadzenia. Świetnie broniliśmy, więc pomyślałem, że warto byłoby spróbować. Miałem szczęście! – mówi Obiang.

-To był nasz pierwszy strzał, ponieważ z ogromnym zaangażowaniem graliśmy w obronie. To był trudny mecz.

-O czym myślałem? O niczym, tylko o bramce! Pomyślałem, że strzelę i tak też zrobiłem. Spróbowałem czegoś zupełnie innego – w taki sposób nie uderzam nawet na treningach. Zazwyczaj robię to zupełnie inaczej, strzelam po ziemi przy słupku.

-Gol na Wembley jest wyjątkowy. Wielu wspaniałych piłkarzy strzelało tutaj swoje najlepsze bramki. Moja była zupełnie inna, sam nie wiem jakim cudem w ogóle weszła – skromnie zakończył.