David Moyes, pomimo jednobramkowej porażki, był zachwycony występem swojej drużyny. Uważa również, że jego podopieczni mieli sporego pecha, nie wywożąc choćby punktu z Etihad Stadium.David Moyes, pomimo jednobramkowej porażki, był zachwycony występem swojej drużyny. Uważa również, że jego podopieczni mieli sporego pecha, nie wywożąc choćby punktu z Etihad Stadium.

Bramka Angelo Ogbonny zaskoczyła nie tylko lidera Premier League, lecz także kibiców The Hammers. Włoch dał swojej drużynie prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie spotkania. Niestety mecz finalnie zakończył się porażką. Po 90 minutach na tablicy wyników mogliśmy dostrzec 2:1 dla gospodarzy. Pierwszą bramkę dla Obywateli strzelił Nicolas Otamendi, zaś trzy punkty uratował David Silva. Mecz z The Hammers był 13 zwycięstwem z rzędu dla ekipy Pepa Guardioli.

Pomimo porażki, zawodnicy West Hamu pokazali się z naprawdę dobrej strony. W niedzielnym meczu widać było zaangażowanie i wolę walki.

Trener The Hammers uważa, że wysiłek Młotów zasługiwał na chociażby jeden punkt.

-Uważam, że mecz był dobry. Gdybyśmy wygrali, nikt nie byłby zaskoczony – powiedział.

-To był chyba najlepszy mecz w sezonie. Nie przypominam sobie, żeby West Ham zagrał lepiej. Głównie nasza obrona była godna podziwu.

-Podział punktów byłby sprawiedliwym wynikiem. Presja nałożona na City była ogromna, ale jak widać, piłka nożna jest nieprzewidywalna.

Szkot zdecydował się dokonać kilku roszad w składzie. Przede wszystkim wystawił jedenastkę z trzema środkowymi obrońcami – Ricem, Ogbonną i Cresswellem.

Szkoleniowiec Młotów przypomniał, że w środku tygodnia jego gracze musieli mierzyć się z Evertonem, więc miał mało czasu na poprawę błędów.

-Trochę nad tym pracowaliśmy. Tak naprawdę mieliśmy jeden dzień na przygotowanie się do spotkania. Przede wszystkim staraliśmy się wypracować jakiś plan gry – szczerze mówiąc – opierał się na defensywie.

-Wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę. Mogliśmy strzelić więcej bramek w pierwszej połowie, a w drugiej odsłonie spotkania była nawet okazja na bramkę wyrównującą.

-Chcemy grać lepiej i wygrywać mecze. Jeżeli będziemy grać tak jak dzisiaj, to jestem spokojny – zakończył.