Nowy nabytek klubu, Nathan Holland, zagrał swój pierwszy mecz w koszulce West Hamu w Premier League 2. W piątkowy wieczór The Hammers bezbramkowo zremisowali na własnym boisku z Aston Villą U-23. Po spotkaniu Holland był szczęśliwy, a swój debiut zaliczył do udanych.

Nowy piłkarz drużyny dwa tygodnie temu podpisał 3,5-letni kontrakt z klubem. W piątkowy wieczór dostał pierwszą szansę od trenera Terry’ego Westley’a. W trakcie meczu żaden z piłkarzy nie znalazł drogi do bramki przeciwnika. Holland na zakończenie tygodnia grał przez 60 minut.

– Fajnie było wystąpić na koniec tak dobrego dla mnie tygodnia – mówił po meczu. – Jestem bardzo szczęśliwy i myślę, że zagrałem przyzwoicie. Drużyna również spisała się dobrze. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać.

– Kontrolowaliśmy to spotkanie. Graliśmy na miarę swoich możliwości, ale zabrakło nam efektu w postaci gola. Próbowaliśmy do samego końca zdobyć bramkę, ale nie mieliśmy szczęścia.

– To był dla mnie bardzo dobry pierwszy tydzień w klubie. Koledzy przyjęli mnie z otwartymi ramionami więc było mi łatwiej wkomponować się w ich szeregi. Dzięki temu mogę teraz skupić się na grze i na treningach. Jestem bardzo zadowolony, że tu trafiłem.

Holland spędził jeden dzień trenując na Rush Green z pierwszym zespołem, który prowadzi Slaven Bilic. Jak sam przyznał w wywiadzie była to dla niego spora niespodzianka.

– Kończył się mój pierwszy tydzień w klubie. Wieczorem dostałem wiadomość, że nazajutrz będę trenował z pierwszym zespołem. Nie spodziewałem się tego. To była czysta przyjemność móc trenować z nimi.

– Było rewelacyjnie. Mark Noble wziął mnie do swojej drużyny. Przez cały trening zdejmował ze mnie stres i zachęcał do jeszcze większego wysiłku. Dzięki niemu uśmiech nie schodził mi z twarzy.

– Debiut zaliczam do udanych. Do pełni szczęścia zabrakło mi gola, ale myślę już o kolejnym spotkaniu – mówił po meczu szczęśliwy Nathan Holland.