Slaven Bilić był sfrustrowany grą swoich piłkarzy w meczu ze Stoke City. Zdaniem Chorwata żadna ze stron nie zasłużyła na wygraną i sprawiedliwie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

 – To frustrujące, bo chcieliśmy osiągnąć coś więcej w tym meczu. Zdobyliśmy punkt, a chcieliśmy zgarnąć komplet punktów. To nie był dobry mecz obu drużyn. To było bardzo fizyczne spotkanie. W pierwszej połowie graliśmy źle i nie byliśmy w stanie zdobyć gola. W drugiej połowie po kilkunastu minutach zrobiliśmy dwie zmiany w ataku i strzeliliśmy gola. Ten okres był najlepszy w tym meczu dla nas. – powiedział SuperSlav

 – Straciliśmy bardzo głupiego gola, jednak remis to sprawiedliwy wynik, bo żadna ze stron nie zasłużyła na wygraną. Mamy punkt, ale nie jesteśmy z niego zadowoleni. Adrian popełnił błąd. Wyglądało to niegroźnie, ale oni strzelili bardzo łatwą bramkę. Jednak nie można mówić, że jest to powód przez który nie wygraliśmy meczu. Atmosfera na stadionie była dobra. Fani byli dzisiaj z nami, ale nie wygraliśmy meczu, bo na to nie zasłużyliśmy. – zakończył 48-latek