Michail Antonio był tak podekscytowany swoim pierwszym golem w sezonie z Burnley, że zapomniał o cieszynce, którą miał wcześniej przygotowaną. 

Nasz skrzydłowy trafił do siatki po raz pierwszy od marca, po tym jak otrzymał bardzo dobrą długą piłkę od Joe Harta. Anglik wypuścił sobie futbolówkę obok Nicka Pope’a i wykończył tą sytuację z zimną krwią.

 – To był mój pierwszy gol w tym sezonie i to zawsze dobrze trafić do siatki po raz pierwszy. Teraz mam nadzieję, że zacznę strzelać regularnie. Miałem coś zaplanowanego na cieszynkę, ale ten gol przysporzył mi wiele emocji i nawet nie pomyślałem o celebracji. Nadal zastanawiam się jak będę się cieszył jeśli strzelę gola w piątek z Brighton. Mam nadzieję, że trafię do siatki i cieszynka będzie wyglądać dobrze. – mówi były gracz Southampton i Reading

Pomimo znacznej gry w osłabieniu, West Ham potrafił skutecznie walczyć z Burnley, ale niestety Chris Wood w 85 minucie doprowadził do remisu. Antonio jest pod wielkim wrażeniem możliwości zespołu w ofensywie i ma nadzieję na zwycięstwo z Mewami w piątkowy wieczór.

 – To był świetny występ. W 27 minucie straciliśmy jednego zawodnika z zespołem, który bardzo dobrze gra u siebie i zdobywa tam bardzo dużo punktów. Grając 60 minut w osłabieniu pokazywaliśmy nasze walory i mieliśmy także swoje sytuacje. Jeśli w następnym meczach pokażemy charakter i wydajność ze starcia z Burnley to będziemy wygrywać. Ten mecz pokazał wiele dobrych aspektów w naszej grze: ciężka praca, fair play i ładna piłka nożna. Więc mamy nadzieję, że pokażemy to także w następnych spotkaniach. Dzięki zawodnikom, których mamy w klubie możemy walczyć z każdym. – zakończył Mikey