Niekwestionowanym bohaterem wtorkowej potyczki West Hamu w Pucharze Anglii z Evertonem był Adrian San Miguel. Hiszpan przez całe spotkanie bronił kapitalnie, a w konkursie rzutów karnych obronił jedenastkę wykonywaną przez Steve’a Naismitha oraz sam pokonał bramkarza gości.

Jestem bardzo szczęśliwy! To wielka rzecz nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich kolegów z zespołu, kibiców oraz klubu, ponieważ to fantastyczna sprawa i gramy dalej w FA Cup! W momencie strzelania karnego czułem się wyciszony i zrelaksowany. Zdjąłem rękawice i pomyślałem „ta gra jest już skończona”. Nigdy wcześniej nie strzelałem karnych, tylko na treningu dla żartów, ale nie na poważnie. Nigdy w życiu nie strzelałem karnego w ważnym meczu. – mówi szczęśliwy golkiper

Myślę, że to mój najlepszy moment od kiedy jestem w West Hamie. Czuję się naprawdę szczęśliwy, że zostajemy w FA Cup. To był szalony mecz, bo goście strzelili nam dwa gole, grając w dziesiątke i to było naprawdę trudne dla nas, ale potem wszystko skończyło się dla nas dobrze. – dodał Adrian

Od kiedy przyszedłem do West Hamu, fani traktowali mnie wyjątkowo i jestem z tego powodu szczęśliwy. Zdobyłem swoją pierwszą bramkę, więc na pewno będę świętował to z chłopakami z zespołu. To wielkie zwycięstwo. Zespół grał dobrze. Mecz trwał długo, ale teraz musimy iść dalej. – zakończył bohater Młotów.